Szukanie pracowników w 2024? 4 miejsca i nowe narzędzie do poszukiwania pracowników
A gdybyś szukanie pracowników mógł ograniczyć do 48h, uwierzyłbyś, że można? Jeśli pilnie szukasz pracowników, to wiesz, że w takich warunkach dobrego pracownika ciężko znaleźć, a już prawdziwym wyzwaniem jest zrekrutować go z dnia na dzień. Nieprzewidziane zapotrzebowanie i sytuacje awaryjne zdarzają się częściej, niż nam się wydaje, dlatego warto mieć rekrutacyjny plan B. Szczególnie, jeśli chodzi o pracowników niższego szczebla lub na stanowiska niewymagające specjalistycznych kompetencji.
Z tego artykułu dowiesz się:
- jaka jest różnica między agencją pracy tymczasowej a Agencją Pracy Natychmiastowej™ ,
- jak szukanie pracowników przyśpiesza platforma pracownicza z pracownikami na godziny w 48h,
- jakie agencje pracy tymczasowej pomogą Ci rozwiązać problem luk kadrowych.
W pierwszym półroczu 2022 roku aż 29% rekrutacji dotyczyło szukania pracowników zewnętrznych i tymczasowych – wynika z raportu Rynek Pracy 2022. Półroczny przegląd trendów, HAYS. Gdzie ich szukać? Jest kilka możliwości, które warto wziąć pod uwagę, jeśli chcemy zatrudniać na krótki okres czasu czy jednorazowe zlecenia, a jednocześnie mamy konkretne wymagania i oczekiwania względem jakościowego wykonania pracy.
4 sposoby na szukanie pracowników „na już” i nowe narzędzie na rynku
Szukanie pracowników definitywnie jest procesem wymagającym czasu. A jeśli owe szukanie pracowników, a właściwie rezultat tych poszukiwań ma być taki, że owi są dostępni natychmiast, „na już” – wówczas źródło wielu stresów jest na wyciągnięcie ręki. Stąd, nie będziemy tutaj wspominać o tym, co znajdziesz w wielu poradnikach, np. „określ potrzeby firmy” albo „przygotuj dobrze i ciekawie ofertę pracy” czy „starannie przygotuj się do rozmów rekrutacyjnych”. Nie, tutaj podajemy kanały i narzędzia, znacznie przyśpieszającymi pozyskiwanie pracowników w dobie szybkich zmian rynkowych.
Agencja Pracy Natychmiastowej™ z aplikacją na smartfon i PC a szukanie pracowników
W odpowiedzi na te potrzeby HR (zwłaszcza w biznesach typu handel detaliczny, TSL, produkcja) powstało kompleksowe rozwiązanie, jakim jest agencja pracy natychmiastowej (APN) – Tikrow. To idealne rozwiązanie dla przedsiębiorstw, które muszą szybko reagować na zmiany i nie chcą przy tym tracić czasu, pieniędzy ani klientów. Przewagę APN nad APT daje rozbudowana baza zmotywowanych i przede wszystkim zweryfikowanych pod względem kompetencji pracowników, gotowych przyjść do pracy z dnia na dzień nawet na kilka godzin. Umowy i formalności z pracownikami są po stronie agencji, podobnie jak rozliczenia z pracownikami, które są jedyną opłatą, jaką ponosi pracodawca (brak opłat abonamentowych, wdrożeniowych czy innych dodatkowych kosztów).
Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow
Ciągle nam brakowało rozwiązania na miarę XXI wieku w procesie rekrutacyjnym, więc postanowiliśmy pójść za trendami usługowymi i konsumenckimi – wszak konsumenci są decydentami rynku pracy! Skoro trzema kliknięciami możemy zamówić jedzenie czy Ubera, to dlaczego nie przenieść tych dobrze funkcjonujących praktyk na pole rekrutacji? Dziś, po pięciu latach funkcjonowania na rynku rekrutacyjnym, śmiało możemy powiedzieć, że nam się to udało.
Tikrow jest agencją pracy natychmiastowej. Pozyskiwanie pracowników odbywa sią za pomocą aplikacji. Z dnia na dzień, nawet w 48 godzin. Ponad 80% wystawionych zleceń zostaje przyjętych w mniej niż 24h od wystawienia ogłoszenia. Co to oznacza?
Osoby szukające pracy chętnie zgadzają się na taka formę realizacji zleceń, a nawet jej oczekują. Firmom zaś daje pożądaną elastyczność, która coraz bardziej liczy się w obecnych czasach, a i coraz częściej jest doceniana przez pracowników. Obydwa argumenty podnoszą wizerunek firmy jako pracodawcy w oczach kandydata, a jednocześnie wzmacniają rentowność przedsiębiorstwa.
Wszystko skupia się wokół platformy Tikrow. To baza ponad 160 000 aktywnych kandydatów do pracy, zlecenia – tzw. dniówki – dla ponad 20 rodzajów stanowisk oraz skuteczność realizacji na poziomie 91%. Fakty mówią same za siebie.
Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow
Tikrow oferuje gotowe narzędzie dla firm, które potrzebują pracowników poza sztywnymi ramami zatrudnienia. Łączymy pracodawców potrzebujących rąk do pracy z osobami gotowymi podjąć zlecenie nawet w 48h. Z narzędzia można korzystać 24/7, jak z każdego innego narzędzia online. Ogłoszenie może dotyczyć zlecenia w konkretny dzień, a nawet na konkretne godziny. Uprościliśmy formalności do umowy ramowej, która nie nakłada żadnych zobowiązań na pracowników i firmy zatrudniające. Funkcjonujący system weryfikacji kandydatów pozwala na ocenę pracownika po każdym zleceniu, a ogólna jakościowa ocena pracowników wynosi 4,8 w 5-stopniowej skali. Pracownicy, których ocena spada poniżej 3,5 są automatycznie blokowani przez system. Dla nas liczy się przede wszystkim jakość i skuteczność w działaniu. Całość składa się w dość innowacyjne, jak na polski rynek, narzędzie. I całkiem satysfakcjonujące, dla wszystkich stron.
Skoro wielu sytuacji awaryjnych nie można przewidzieć, warto się przed nimi zabezpieczyć, a kiedy już się wydarzą: działać według planu. Najlepiej testować i szukać rozwiązań, które odpowiadają na nasze potrzeby i sprawdzają się w danej sytuacji. I warto słuchać trendów oraz stale obserwować rynek pracy. To ogromna machina, która ciągle przyspiesza, a pracodawcy i kandydaci nie chcąc wypaść z obiegu, powinni za nią podążać i wykonywać swoją pracę jak najbardziej efektywnie.
Agencje Pracy Tymczasowej jako remedium na szukanie pracowników w 2024 roku?
Dla tych, którzy szukają pracowników na pojedyncze zlecenia, niewątpliwie dobrym rozwiązaniem jest współpraca z agencją pracy tymczasowej. To szczególnie przydatne, gdy firma potrzebuje w sposób elastyczny podejść do kwestii zatrudnienia, ma sezonowo zwiększone potrzeby kadrowe lub nie może sobie pozwolić na nagły brak pracowników związany z zachorowaniem czy niedyspozycją.
Co jednak ważne, przy wyborze takiej agencji warto poświęcić trochę czasu na skalibrowanie swoich oczekiwań (czytaj na ten temat: Jak wybrać najlepszą agencję pracy tymczasowej). To zaś wymaga researchu samych agencji oraz świadczeń, jakie oferują. Jednak nie zawsze takie rozwiązanie jest zgodne z potrzebami firmy szukającej pracowników – agencje pracy tymczasowej (APT) mają jedną, ale poważną wadę: są dużo mniej elastyczne niż poprzednie rozwiązania. Mają ograniczony czas pracy (najczęściej „klasycznie”, od poniedziałku do piątku), bardzo sztywne wymagania (deklaracja zatrudnienia pracownika w dniach) i wymagają dopełnienia licznych formalności. Do tego czas oczekiwania na pożądanego pracownika może wynieść nawet do 14 dni.
Własna baza kandydatów jako kolejny sposób na szukanie pracowników?
Stworzenie rozbudowanej bazy kandydatów to opcja wymagająca, zabierająca trochę czasu, ale niewątpliwie bywa bardzo przydatna. Posiadanie własnej bazy to świetna alternatywa, gdyby leasing pracowników czy outsourcing pracowników okazały się niewystarczająco dobrymi sposobami szukania pracowników na natychmiastowe potrzeby.
Własna baza to oczywiście znacznie skrócony time-to-market, jeśli możemy pokusić się o użycie tego zwrotu w odniesieniu do szukania pracowników „na już”. Przy rekrutacjach czasem dokonywane są wybory między pracownikiem dobrym i lepszym. W sytuacji, gdy posiadamy CV wartościowych kandydatów, którym nie możemy zaoferować zatrudnienia, warto zachować te cenne kontakty w wewnętrznej bazie. Mówiąc trywialnie: mogą nam się kiedyś przydać. Dobrze zbudowana baza danych pozwala wybierać wśród kandydatów na pracowników, a nie dopiero co ich szukać – gdy sytuacja wymaga szybkiego zamknięcia procesu rekrutacyjnego, ma to istotne znaczenie. Przynajmniej w jakiejś części praca rekrutacyjna jest już wykonana, ale… no właśnie – zawsze jest jakieś „ale”.
Tworząc własną bazę kandydatów, bierzemy na siebie odpowiedzialność. To nie tylko utworzenie folderu z rezerwowymi CV. Baza danych to nakład finansowy, zaopiekowanie się tematem RODO czy zadbanie o odpowiedni system typu ATS. To również czas, który trzeba zainwestować, żeby z takiej bazy można było korzystać z sukcesami. Zawsze istnieje ryzyko, że pracownicy z takiej „poczekalni” aktualnie nie są dostępni. Chyba że jesteśmy prawdziwym love brandem! Jeśli (jeszcze) nie, warto uzbroić się w cierpliwość i na wszelki wypadek nie nastawiać się, że pierwsza osoba z bazy kompetencyjnie spełni nasze aktualne oczekiwania. Niemniej jednak własna baza kandydatów to coś, nad czym warto się zastanowić, szczególnie przy dużej rotacji pracowników w firmie.
Portale pracy i media społecznościowe jako narzędzie szukania pracowników
Internet to narzędzie, które stwarza wręcz nieograniczone możliwości rekrutacyjne. Aktualnie to portale pracy oraz społecznościowe są najpopularniejszymi miejscami poszukiwań, dzięki powszechnemu dostępowi do sieci. Dla specjalistów i osób wysoko wykwalifikowanych odpowiednim miejscem do szukania możliwości rozwoju kariery jest LinkedIn. Z kolei prac tzw. niższego szczebla czy krótkoterminowych zleceń kandydaci poszukują na branżowych portalach, takich jak np. pracuj.pl (najpopularniejszy serwis rekrutacyjny w Polsce), aplikuj.pl i olx.pl. Lista tego typu portali jest coraz dłuższa, a bazy dostępnych tam pracodawców i pracowników są coraz większe. Oprócz tego istnieją wyszukiwarki pracy dedykowane konkretnym branżom, choć te dotyczą raczej pracy długoterminowej.
Z punktu widzenia osoby szukającej zatrudnienia, jak i rekrutującej, trudno doszukiwać się minusów korzystania z portali ofert pracy. W ciągu kilku minut kandydat może wysłać wiele aplikacji, na odpowiednio sprofilowane stanowiska. Headhunterzy z kolei mogą wyszukiwać odpowiednich specjalistów, czy też osoby na niższe stanowiska, zgodnie ze swoimi wymaganiami. To co należy zrobić to odpowiednio stworzyć profil – tak w przypadku kandydata, jak i pracodawcy – aby skutecznie zachęcić drugą stronę do kontaktu, przy jednoczesnym przekazaniu na swój temat jak największej ilości przydatnych informacji.
O ile szukanie pracowników przez dedykowane portale nie jest dla nikogo nowością, o tyle rekrutacja za pomocą mediów społecznościowych budzi czasem wątpliwości. Czy słusznie? Niekoniecznie. Na Facebooku można znaleźć wiele grup zrzeszających pracodawców i osoby poszukujące pracy w określonych specjalizacjach czy branżach. Warto trzymać rękę na przysłowiowym pulsie, gdyż często osoby poszukujące zatrudnienia, nie mają konkretnych oczekiwań zawodowych. Czasem ktoś szuka pracy dorywczej, zmiany lub przerwy od aktualnego zajęcia, a czasem nowego źródła zarobku. Motywacji jest wiele. Uważny rekruter, jeśli poszukuje kogoś na konkretne stanowisko, powinien szukać w różnych miejscach. Jeśli media społecznościowe naturalnie stały się częścią rynku rekrutacyjnego, warto z nich korzystać. To interaktywna tablica ogłoszeń.